Burza.

Jerzy Szyszko



Jaskółka


Czar zalewu letnią nocą -
już ten obraz opisałem -
pierwsze gwiazdy już się złocą,
lecz nie ja na warcie stałem.

To kolega opowiadał,
jak podziwiał noc, przyrodę,
ile trudu sobie zadał
aby przeżyć tę przygodę.

Wiatr jak zwykle wodę muskał -
pluskiem mu odpowiadała,
wkoło spokój, plaża pusta,
noc władanie zaczynała.

Przy pomostach, na przystani,
mnóstwo łodzi cumowało,
słońca promień gasł ostatni,
ptactwo do snu się zbierało.

A na brzegu, tuż przy wodzie,
wyciągarka sobie stała,
ona wodowała łodzie -
po sezonie je wciągała.

Ptaki na niej siadywały,
bo tam pełno drutów, półek,
jakieś liny się plątały -
to sypialnia dla jaskółek.

One druty uwielbiają,
dla nich to wspaniałe łoże,
chętnie na nich zasypiają -
budzą je poranne zorze.

...


Linę, tę od wodowania,
jaskółeczka dziś wybrała,
zapraszała ją do spania -
wartownika się nie bała.

Stał w bezpiecznej odległości -
mundur dla niej nic nowego
i nie było w nim wrogości,
więc go brała za swojego.

A wartownik zaskoczony,
aż z wrażenia go zatkało,
czuł się taki wyróżniony -
to maleństwo mu ufało.

Czy tak duże zaufanie
tak na co dzień jest bezpieczne? -
zadał sobie to pytanie -
sprawdzić muszę to, koniecznie.

Zaczął iść więc powolutku,
tak że sam się zaczął nudzić,
jak tropiciel, po cichutku,
by jaskółki nie obudzić.

Jednak ona wciąż czuwała,
chyba tak z przyzwyczajenia,
czasem oczy otwierała,
lecz nie czuła zagrożenia.

Postać, choć się przybliżała,
rozmywała się w półmroku,
gdy jaskółka się ruszała,
zatrzymywał się w półkroku.

...


Szedł tak chyba pół godziny,
aż ją miał w zasięgu ręki,
delikatnie dotknął liny -
jakiż ptaszek ten maleńki.

Patrzył na nią dłuższą chwilę,
wzrok wyczuła instynktownie,
odfrunęła, ot i tyle,
jak źrenicy błysk, dosłownie.

Długo stał tam zamyślony,
w pustą linę się wpatrywał,
czuł się trochę zawstydzony,
w swoje serce się wsłuchiwał.

Cóż mu ono powiedziało?-
tak ogólnie o przyszłości,
coś, co życie potwierdzało
i o zgubnej ciekawości.

O tajnikach zaufania,
które ma granice swoje
i o chęci do sprawdzania,
co rozdziela istot dwoje.



Aktualizacja strony: 21 października 2014 r.


© 2007 - 2014 Absolwent WSOWŁ promocji 1971 roku Marian Więckowski