Zjazd absolwentów 2013.


Zjazd 2013 r.

Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć.



Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.



28 września 2013 roku zgodnie z planem spotkaliśmy się na placu koszarowym w Centrum Łączności, na terenie dawnej Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Łączności w Zegrzu.

Kolega Bogdan Tomaszewski złożył Komandantowi Centrum i naszym Dowódcom z dawnych lat meldunek o gotowości absolwentów do "powitania". Komendant i zaproszni Goście powitali nas osobiście.



Zjazd 2013 r.

Kliknij na zdjęcie, aby je powiększyć.



Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Kolega Jerzy Wojdalski Prezes Stowarzyszenia otworzył zebranie, powitał Gości i Kolegów. Wręczył okolicznościowe medale, a każdy obdarowany wezwany do mikrofonu opowiedział nam ciekawostki i przygody ze swojego życia.

Każdy mógł się poczuć "Starym Wiarusem". Niespodziankę przygotował nam Kolega Jerzy Szyszko opisując oczywiście wierszem historię zjazdów. Wiersz zamieszczam na stronie zjazdu.

Komendant Centrum SŁiI przedstawił nam rolę i zadania Centrum w strukturach WP.

Zwiedziliśmy Salę Tradycji, gdzie wpisaliśmy się do Księgi Gości i sale wykładowe. Mogę otwarcie stwierdzić, że nastąpiła tu zmiana pokoleń. Nie ma już urządzeń na których realizowaliśmy łączność radiową, przewodową czy radioliniową. Zmieniły się urządzenia łączności oraz zmieniła się cała filozofia realizacji łączności.

Wyjechaliśmy ze szkoły w Zegrzu żegnając się ze wspomnieniami z lat minionych, gdzie zostawiliśmy młode lata, by realizować nasze marzenia w jednostkach wojskowych w kraju i na świecie. Zostawiliśmy kolorowe drzewa, kolorowe do liści trawniki i ścieżki. Wrócimy tu jeszcze. Do zobaczenia Szkoło życia, koleżeństwa i przyjaźni.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.

Zjazd 2013 r.



ZJAZD ABSOLWENTÓW

Jerzy Szyszko

Jak to było w obyczaju,
po promocji, już z gwiazdkami,
rozrzucono nas po kraju -
radźcie teraz sobie sami.

Z bojowymi nastrojami,
bo optymizm zwykle górą,
choć z pewnymi obawami,
ruszaliśmy w świat z brawurą.

A w jednostkach już czekano,
niecierpliwie i z nadzieją,
inżynierów wnet dostaną,
którzy obraz wojska zmienią.

Co z tych planów się spełniło? -
odpowiedzcie sobie sami,
coś z pewnością się zmieniło,
lecz czy zgodnie z życzeniami?

Kto w plecaku miał buławę,
łatwiej trudy pokonywał,
to wpływało na postawę,
na karierę, służby finał.

Był dylemat jednocześnie -
dzieci się zaczęły rodzić,
jak czas dzielić bezboleśnie
i jak z pracą to pogodzić?

Każdy się przystosowywał,
pokonywał przeciwności,
a gdy już nie wytrzymywał
wracał myślą do przeszłości.

Do lat szkolnych, do kolegów,
ożywiały się wspomnienia,
w tych alarmach, marszach, biegu,
często szukał ukojenia.

I tęsknota powstawała,
za tą szkołą, jej murami,
do działania zachęcała,
by się spotkać z kolegami.

Te marzenia się spełniły,
znów się w szkole spotkaliśmy -
ale twarze się zmieniły,
z trudem się poznawaliśmy.

Lat piętnaście, moim zdaniem,
to niewiele od promocji,
lecz kłopoty z rozpoznaniem
przysporzyły nam emocji.

Pierwsze kroki na dyżurkę,
tam kolega nas przyjmował,
dał "plakietkę" i na zbiórkę
na plac musztry pokierował.

Te "plakietki" z nazwiskami,
dały szansę rozpoznania,
znów iskrzyło między nami -
bez ciągłego przedstawiania.

Pozostała barwa głosu,
padające pierwsze słowa
zdejmowały "klapki" z oczu,
ściskaliśmy się od nowa.

Zbiórka wszystkich i meldunek,
oficjalne powitanie,
jest wzruszenie i szacunek,
i radosne wspominanie.

Nieobecnych czcimy ciszą,
tak umarłym hołd składamy,
pewnie się w zaświatach cieszą,
że i o nich pamiętamy.

Tym, co z nami być by chcieli,
lecz niemocą dziś złożeni,
myśl prześlijmy, by wiedzieli,
że dziś nie są opuszczeni.

Wiele pytań, opowieści,
był co chwila świeży wątek,
to się nie da w czasie zmieścić,
lecz spotkania to początek.

Jest dzień cały, noc przed nami
i dzień drugi, czasu wiele,
przepełnione wspomnieniami,
tak się cieszą przyjaciele.

Nasz komendant miał życzenie,
aby w zjeździe uczestniczyć,
chętnie przyjął zaproszenie -
znów się z nami chciał zobaczyć.

On tak bardzo był lubiany,
wielkim się szacunkiem cieszył,
w mowie czasem przedrzeźniany -
niejednego z nas rozgrzeszył.

Za młodości grzechy nasze,
za lewizny i wybryki,
choć się zdenerwował czasem,
to nie były głośne krzyki.

Szkoła trochę się zmieniła -
sal przybyło wykładowych
a Saharka się pokryła
mnóstwem zapór, całkiem nowych.

Wszystko to oglądaliśmy,
lecz się zmienił punkt widzenia -
sprzęt w jednostkach też mieliśmy,
poligony i ćwiczenia.

Kiedyś nasi przełożeni,
do dyskusji dziś partnerzy,
bo my też już doświadczeni,
szkoliliśmy moc żołnierzy.

Już spotkanie zakończone,
do swych domów wyjeżdżamy,
ale jest postanowione,
za pięć lat się znów spotkamy.
A na koniec tych emocji,
by w pamięci zjazd pozostał,
krawat - na nim rok promocji,
jak talizman każdy dostał.

Ta tęsknota serca szczera -
więzi kiedyś zadzierzgnięte
i lat szkolnych atmosfera,
to wartości dla nas święte.

W zjazdach je pielęgnujemy
przeżywając wspólne chwile,
młodość tak odnajdujemy,
tylko tyle? - czy aż tyle?

Często się spotykaliśmy,
co pięć lat, jak by nie liczył,
z różnych stron tu ciągnęliśmy,
a niektórzy z zagranicy.

Coraz trudniej się rozpoznać,
czas nas tyka nieustannie
i odmienia naszą postać,
my bronimy się, lecz marnie.

A on leci coraz szybciej -
chcemy go powstrzymać w biegu,
no i zjazdy mamy częściej,
lecz ubywa nas z szeregu.

Co dwa lata - też za długo,
bo natury się nie zmieni,
czas też nie jest naszym sługą -
coraz bliżej nam jesieni.

Przeto cieszmy się spotkaniem
i kolegów uściskajmy
a młodości wspominaniem,
ducha swego umacniajmy.

Zjazd 1986 r.
1986 r.
Zjazd 1986 r.
1986 r.
Zjazd 1986 r.
1986 r.
Zjazd 1986 r.
1986 r.
Zjazd 1986 r.
1986 r.
Zjazd 1986 r.
1986 r.
Zjazd 1991 r.
1986 r.
W szeregu
1986 r.
Defilada
1986 r.
Zjazd 1991 r.
1991 r.
Zjazd 2001 r.
2001 r.
Zjazd 2007 r.
2007 r.
Zjazd 2011 r.
2011 r.

Zjazdy


Zapraszam na stronę 40 lat wierszem kolegi Jerzego Szyszki



Zjazd 2013 r.
Zegrzynek
Zjazd 2013 r.
Zegrzynek
Zjazd 2013 r.
Zegrzynek
Zjazd 2013 r.
Zegrzynek
Klub MILA
Zjazd 2013 r.
Rozmowy przed kolacją
Zjazd 2013 r.
Przed kolacją
Zjazd 2013 r.
Przed kolacją
Zjazd 2013 r.
Siadamy do stołu
Zjazd 2013 r.
Nocne Polaków rozmowy
Zjazd 2013 r.
Nocne Polaków rozmowy
Zjazd 2013 r.
Nocne Polaków rozmowy
Zjazd 2013 r.
Nocne Polaków rozmowy


...




Aktualizacja strony: 16 października 2013 r.

© 2007 - 2013 Absolwent WSOWŁ promocji 1971 roku Marian Więckowski